Dziękuję Olu i Marcinie! Jaką młodzi rodzice chcemy zapewniać naszym dzieciom mnóstwo ciekawych rzeczy, żeby się rozwijały i poznawały świat. A widzę po naszych chłopcach, że taka zwykła planszówka wspólnie przy stole, wiele dobrego czyni w naszej relacji. A przecież to nam pozostanie na ten na całe życie! ❤
Bardzo fajny podcast, temat jest dość ciekawy. Sam wiem o czym Pan mówi w 16:25, ja to oglądam o 14 : 20 i zaczynam się do tego uczyć, więc wniosek nasuwa się sam :)
Przykład ze skrzynką bardzo ciekawy. W zakładach produkcyjnych takie podejście znane jest jako "lean management". Najbardziej zdaje się rozwinęli to Japończycy w fabrykach Toyoty. W gruncie rzeczy jednak wiele "leanowych" metod można zastosować na zupełnie różnych polach. Również w szkole. Niemniej warto tu dodać, że zazwyczaj najpierw trzeba sporo pracy i wysiłku, żeby potem było prościej.
@@MarcinSawicki-os5nw Tak nawiązując trochę do najnowszego nagrania o podstawie programowej, to myślę, że aby stosowanie takich narzędzi było w ogóle możliwe w szkołach publicznych, to najpierw musiałoby nastąpić fundamentalna zmiana założeń. Obecnie największe marnotrawstwo czasu zdaje się być podczas samych lekcji, z których większość uczniów nic nie wynosi. Lean ma sens w takich szkołach jak Państwa, bo zamiast skupiać się na bezsensownym "odhaczaniu" tematów realnie czegoś uczycie. Szkoły publiczne są trochę jak remont mostu w Tarnowie. Zamknęli go w 2019. Z dnia na dzień moje podróże do Krakowa wydłużyły się o 10 minut w jedną stronę. Niby nie ma tragedii, ale w skali roku te 10 minut daje w dni robocze 433 godzin, czyli 18 dni. A remont trwał trzy lata. Tymczasem, gdzieś tam daleko od nas potrafią wymienić most w dwie doby. No tylko priorytety są inne. Jeśli szacunek do czyjegoś czasu jest dla nas ważny, to jest sens stosowania różnych sposobów aby go zaoszczędzić (choćby takich jak ten "toaletowy naszyjnik" z podcastu o miejscu nauki). Swoją drogą usprawnianie różnych procesów może być świetną formą weryfikowania i utrwalania wiedzy należącej do "życiowej" podstawy programowej. Jakiś czas temu czytałem artykuł o Justo Gallego, który na własną rękę zaczął budować katedrę i robił to przez 60 lat. Najlepsze jest to, że przez 50 lat zamiast użyć wzoru na pole koła układał okrąg z patyków i tak obliczał ilość potrzebnego materiału. Dopiero jakiś wolontariusz powiedział mu, że to co robi w pół godziny można zrobić w pół minuty.
Kochani! Słucham Was z ogromną uwagą i czerpie ile się da. Dziękuję, że dzielicie się swoją wiedzą i doświadczeniem. ❤
Lubię Wasz spokój i Wasze przyjazne głosy :-)
Przyjemnie się Was słucha ❤
Dziękuję Olu i Marcinie! Jaką młodzi rodzice chcemy zapewniać naszym dzieciom mnóstwo ciekawych rzeczy, żeby się rozwijały i poznawały świat. A widzę po naszych chłopcach, że taka zwykła planszówka wspólnie przy stole, wiele dobrego czyni w naszej relacji. A przecież to nam pozostanie na ten na całe życie! ❤
Piękne te rozmowy Państwa. Mądrość i doświadczenie oraz spokój jaki z Was bije daje mi sporo otuchy. Dziękuję!
Bardzo fajny podcast, temat jest dość ciekawy. Sam wiem o czym Pan mówi w 16:25, ja to oglądam o 14 : 20 i zaczynam się do tego uczyć, więc wniosek nasuwa się sam :)
Wartościowe treści. Muszę popatrzeć dzięki Wam na swoje życie i poszukać PO PROSTU ułatwień. Taka myśl...by moje życie było moje po prostu
Dokładnie tego szukałam! Jak nie zwariować w tym dzisiejszym świecie i tego nauczyć nasze dzieci. Dziękuję
Przykład ze skrzynką bardzo ciekawy. W zakładach produkcyjnych takie podejście znane jest jako "lean management". Najbardziej zdaje się rozwinęli to Japończycy w fabrykach Toyoty. W gruncie rzeczy jednak wiele "leanowych" metod można zastosować na zupełnie różnych polach. Również w szkole. Niemniej warto tu dodać, że zazwyczaj najpierw trzeba sporo pracy i wysiłku, żeby potem było prościej.
Marzy nam się, aby w szkołach nastał czas, że takie narzędzie będą stosowane, dziękuje
@@MarcinSawicki-os5nw Tak nawiązując trochę do najnowszego nagrania o podstawie programowej, to myślę, że aby stosowanie takich narzędzi było w ogóle możliwe w szkołach publicznych, to najpierw musiałoby nastąpić fundamentalna zmiana założeń. Obecnie największe marnotrawstwo czasu zdaje się być podczas samych lekcji, z których większość uczniów nic nie wynosi. Lean ma sens w takich szkołach jak Państwa, bo zamiast skupiać się na bezsensownym "odhaczaniu" tematów realnie czegoś uczycie. Szkoły publiczne są trochę jak remont mostu w Tarnowie. Zamknęli go w 2019. Z dnia na dzień moje podróże do Krakowa wydłużyły się o 10 minut w jedną stronę. Niby nie ma tragedii, ale w skali roku te 10 minut daje w dni robocze 433 godzin, czyli 18 dni. A remont trwał trzy lata. Tymczasem, gdzieś tam daleko od nas potrafią wymienić most w dwie doby. No tylko priorytety są inne. Jeśli szacunek do czyjegoś czasu jest dla nas ważny, to jest sens stosowania różnych sposobów aby go zaoszczędzić (choćby takich jak ten "toaletowy naszyjnik" z podcastu o miejscu nauki).
Swoją drogą usprawnianie różnych procesów może być świetną formą weryfikowania i utrwalania wiedzy należącej do "życiowej" podstawy programowej. Jakiś czas temu czytałem artykuł o Justo Gallego, który na własną rękę zaczął budować katedrę i robił to przez 60 lat. Najlepsze jest to, że przez 50 lat zamiast użyć wzoru na pole koła układał okrąg z patyków i tak obliczał ilość potrzebnego materiału. Dopiero jakiś wolontariusz powiedział mu, że to co robi w pół godziny można zrobić w pół minuty.
Zaczynam spisywać Wasze webinary i wydam książkę! :) 🎉